Twarz - wizytówka każdego mężczyzny

Zadbana twarz to wizytówka każdego mężczyzny, nie tylko brodacza. Wiatr, chłód i golenie nie sprzyjają utrzymaniu zdrowego i świeżego wyglądu. Dlatego właściwa pielęgnacja to podstawa.


Niestety wielu mężczyzn zapomina o właściwej pielęgnacji twarzy, co widać szczególnie zimą. Przesuszona twarz, wiszące skórki to nie jest przyjemny widok. Żeby temu zaradzić potrzeba codziennej praktyki i kosmetyków, które nawilżą i odświeżą skórę. Czy każdych kosmetyków? Tych przeznaczonych dla skóry męskiej?

Dlaczego?

Po pierwsze faceci są gruboskórni i nie jest to przenośnia. Mężczyźni mają po prostu grubszą skórę. Po drugie skóra męską ma bardziej kwaśne PH oraz tendencję do błyszczenia się. Dlatego też postanowiłem wypróbować kosmetyki AVA ECO MEN.  Są to kosmetyki naturalne, zawierające m.in. organiczne ekstrakty z opuncji figowej i aloesu.

W skład linii męskiej wchodzą:
a także stanowiący dla mnie pewne zaskoczenie i rzadkość na rynku - balsam wyszczuplający męski brzuch i talię.

Jako brodacz oczywiście najbardziej zainteresowany byłem olejkiem do skóry z zarostem. Olejek spełnił swoje zadanie. Po jego stosowaniu broda była zmęczona, widocznie odżywiona i nabłyszczona. Również skóra pod zarostem była nawilżona i nie swędziała. Zastanawiam się czy gdyby olejek byłby gęstszy i bardziej kleisty nie nadawałby się do modelowania zarostu. Tu na pewno pozostaje pewne pole do ulepszenia.

Ważnym elementem pielęgnacji skóry jest odpowiedni żel myjący i krem do twarzy.  Żel do mycia AVA ECO MEN zawiera naturalne ekstrakty z opuncji figowej i aloesu. Odświeża i myje skórę bez efektu wysuszania, dodatkowo ją nawilżając. Krem 6 w 1 nawilża i regeneruje, zapewniając jej zmatowienie. Zawiera on podobnie jak żel ekstrakty z opuncji figowej i aloesu, a ponadto z oleju kokosowego i masła Shea. Co ważne, nie ma tłustej konsystencji, łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. 

Nowością dla mnie jest ECO MEN Krem pod oczy 6 w 1. Krem ten również zapewnia nawilżenie skóry, a ponadto chroni przed wolnymi rodnikami, spowalnia procesy starzenia skóry i redukuje zmarszczki mimiczne. Wcześniej nie stosowałem tego typu kosmetyków i teraz żałuję. U mnie przede wszystkim skutecznie zredukował worki pod oczami.

Ważnym elementem pielęgnacji męskiej twarzy jest balsam po goleniu. Można tu zapytać po co brodaczowi balsam po goleniu. Wbrew pozorom jest przydatny – cały czas golę szyję. Produkt  AVA ECO MEN podobnie jak krem do twarzy ma właściwości matujące. Przede wszystkim jednak nawilża skórę i redukuje zaczerwienienia i podrażnienia spowodowane goleniem (również oparty jest na ekstraktach z opuncji figowej i aloesu), a także spowalnia odrastanie zarostu. Moim zdaniem to bardzo ciekawy produkt godny polecenia szczególnie tym, którzy golą się codziennie.

Na koniec pozostawiłem balsam wyszczuplający męski brzuch i talię. Nie spotkałem się jeszcze z takim produktem dedykowanym dla mężczyzn. Posiada on aktywny składnik LipoutTM, który ma wspomóc redukcję tkanki tłuszczowej. Nie mam nadmiaru tej tkanki, jednak ponieważ ostatnio nie ćwiczę zebrało mi się jej trochę więcej. Po zastosowaniu balsamu wyszczuplającego zauważyłem różnicę na plus, chociaż zgodnie z deklaracją producenta działa najlepiej w połączeniu z ćwiczeniami – to muszę jeszcze przetestować. Warto zauważyć, że podobnie jak inne kosmetyki nawilża skórę, co jest dla mnie sporym plusem, ponieważ zastępuje balsam do ciała.

Podsumowując, kosmetyki AVA ECO MEN stanowią ciekawą propozycję na rynku kosmetyków męskich. Po pierwsze są naturalne, co jest dużą zaletą. Po drugie, są przystępne cenowo, co warto podkreślić. A po trzecie są wydajne i się sprawdzają w użyciu. Ja jestem zadowolony z ich działania i myślę, że tak samo zadowolony będzie każdy ich użytkownik.

Broda to nielekka moda

Wydaje się, że brodę zapuszczają osoby leniwe, żeby oszczędzić czas na goleniu. Może to i prawda, ale tylko w przypadku osób leniwych. Prawdziwi Brodacze dbają o swoje brody, a ich pielęgnacja nie ma nic wspólnego z oszczędnością czasu. 

Zadbana broda po pierwsze potrzebuje przystrzyżenia/przycięcia, po drugie golenia (zależy od brody), a po trzecie czesania. Strzyżenie możemy wykonać sami, może za nas to zrobić również barber. Golenie jest już jednak czynnością codzienną niezbędną do zapewnienia estetycznego wyglądu brody poprzez wyznaczenie linii szyi. 

Oprócz czynności mechanicznych, zadbana broda wymaga również użycia różnego rodzaju kosmetyków. Po pierwsze trzeba ją regularnie myć. Tu przydatny jest szampon lub żel do brody. Następnie broda wymaga nawilżenia poprzez nałożenie olejku do brody, który zmiękcza brodę i ułatwia jej modelowanie. Warto też zadbać o odpowiednie odżywienie i wzmocnienie zarostu i zastosowanie balsamu do brody. Bez zastosowania tych zabiegów broda pozostaje szorstka, nieprzyjemna w dotyku i niepokorna.

Dopiero po tych wszystkich czynnościach można pysznić się zadbaną brodą. Czy jest to oszczędność czasu? Nie sądzę. 

Na początku mojej przygody z brodą kupowałem  kosmetyki z sieciówek. Łatwo dostępne, ale niestety nie do końca spełniające moje oczekiwania. Dlatego postanowiłem poszukać w sieci lepszych produktów. W trakcie poszukiwań znalazłem produkty Hemp Care Beard Club. Zwróciły one moją uwagę dobrymi opiniami oraz ze względu na swój skład, w którym brak PEGów, parabenów, SLS i innych związków chemicznych które negatywnie wpływają na skórę. Podstawą produktów Hemp Care są składniki naturalne, a przede wszystkim olej konopny, bogaty w kwasy Omega 3, Omega 6 oraz witaminy E, B1 i B2.

Mając na uwadze naturalne pochodzenie kosmetyków i brak szkodliwych substancji wypróbowałem produkty: żel, olejek i balsam do brody oraz żel do golenia brody.

Jako pierwszy próbę przeszedł żel do golenia Hemp Care – przyjemny w zapachu, łatwo się rozprowadzający, zmiękczający zarost i co najważniejsze z perspektywy brodacza – przezroczysty. Brak piany i koloru zapewnia możliwość dokładnego docięcia do linii brody. Taki żel pozwala na użycie zwykłej maszynki do golenia i stanowi alternatywę do golarek elektrycznych, z uwagi na dużo dokładniejsze golenie. Jednocześnie po użyciu żelu do golenia moja skóra była mniej podrażniona, niż po żelach stosowanych przeze mnie przed zapuszczeniem brody, co stanowi dla mnie dodatkowy atut.




Po goleniu i przycięciu brody wypróbowałem olejku do brody Hemp Care. Spełnił on moje oczekiwania. Łatwo rozprowadził się po brodzie i ułatwił rozczesanie oraz ułożenie brody. Co ważne dla mnie olejek ma przyjemny i niezbyt intensywny zapach. Mój poprzedni olejek miał mocny, wyrazisty zapach, co faktycznie wykluczało użycie perfum. W przypadku olejku nie zachodzi obawa o wystąpienie kakofonii zapachów.








Jako ostatnie użyte zostały żel do mycia brodybalsam do brody Hemp Care. Nałożony po jej umyciu wyraźnie zmiękczył zarost, zapewniając przyjemność w dotyku oraz ułatwiając ułożenie zarostu. W ciągu kilku dni stosowania włosy nabrały więcej blasku i wyraźnie się wzmocniły. Dodatkowo po zastosowaniu balsamu skóra pod zarostem była lepiej nawilżona, co przełożyło się na lepszy komfort noszenia brody (zarost wysusza skórę).



Uzupełnieniem pielęgnacji brody jest stosowanie kartacza (szczotki do brody), który działa antystatycznie, pomaga oczyścić brodę, usunąć słabe włosy i złuszczyć naskórek. trzeba przyznać, że ten wykonanu z drewna jesionu i włosia dzika kartacz wygląda bardzo elegancko.



Podsumowując, produkty Hemp Care Beard Club sprawdziły się w codziennym użyciu, a ich efekty widać przy moich najnowszych stylizacjach prezentowanych na Instagramie i Facebooku. Cena produktów jest adekwatna do ich jakości i warta jest poniesienia.











CATerpillar - chodzące maszyny

Trudno doszukiwać się bardziej kultowych butów niż miodowe buty Caterpillar. Buty wzorowane na żółtych maszynach budowlanych miały być tak samo mocne, wytrzymałe i z charakterem.



Caterpillar Inc., największy producent maszyn budowlanych na świecie a także barometr światowej gospodarki. Spadek sprzedaży maszyn Caterpillar wróży spowolnienie gospodarki światowej, a wzrost jej szybszy rozwój. Firma wytwarzająca kultowe maszyny od ciężarówek, aż po specjalistyczny sprzęt dla wojska produkuje równie kultowe buty.











Szeroka gama produktów zachęciła firmę do poszerzenia asortymentu o odzież, której miała przyświecać ta sama idea co maszynom budowlanym – prostota, wytrzymałość i niezawodność. Dlatego buty Caterpillar (CAT Footwear) sygnowane są hasłem Walking Machines – chodzące maszyny. 




Pierwsze projekty butów pojawiły się już w 1988 r., a produkcja w 1990 r. Prawdziwy rozwój marki nastąpił po 1994 r., kiedy to produkcję na licencji rozpoczęła firma Wolverine Worldwide Inc. Dzięki tej współpracy buty marki CAT Footwear są dostępne w ponad 150 krajach. W ofercie znajdują się buty damskie, męskie i dziecięce, zarówno o charakterze sportowym, przede wszystkim trekkingowym, jak i buty robocze.






Buty Caterpillar Colorado w kolorze miodowym wykonane są ze skóry (nubuk). Podeszwa posiada „duży traktor” zapewniający dobrą przyczepność do powierzchni w każdych warunkach, zarówno na śniegu jak i w piaszczystym terenie. Wkładka zapewnia odpowiedni komfort noszenia, a wysokie sznurowanie cholewki zapewnia stabilność i dobre trzymanie nogi. Dodatkowym atutem jest technologia Oil Resistance, która ułatwi utrzymanie buta. „Gąsieniczki” doskonale sprawdzą się jako buty trekkingowe do chodzenia w górach, ale będą również wystarczająco komfortowe do codziennego noszenia w warunkach miejskich, jako element stylizacji casualowych.



Caterpillar Colorado zależnie od sklepu kosztują od ok. 500 zł w górę. Jednakże na przecenach można było je jeszcze niedawno zakupić za 259 zł w sklepie mivo.pl lub 309 zł na eobuwie.pl.


Firma Caterpillar

Benjamin Holt
źródło: https://www.caterpillar.com/en/company/history/1900.html

Tradycja firmy Caterpillar sięga początków 1889 roku i rozpoczyna się od Holt Manufacturing Company, która rozwiązała problem poruszania się pierwszych traktorów w trudnym terenie wprowadzając napęd gąsienicowy. Z napędem gąsienicowym wiąże się nazwa marki. Ruch traktora skojarzył się z pełzaniem gąsienicy – (ang. caterpillar). Benjamin Holt wykorzystał to skojarzenie nazywając swoją nową fabrykę Holt Caterpillar Company. Współczesna historia firmy zaczyna się jednak nieco później, od powstania z Holt Caterpillar Company z konkrecyjną C. L. Best Gas Tractor Company w 1925 roku Caterpillar Tractor Co (od 1986 Caterpillar Inc.).


Caterpillar Inc. jest największym producentem maszyn budowlanych. Firma zatrudnia ponad 95 tys. osób, a na świecie w użyciu znajduje się ponad 3 mln produktów tej marki.

Buldożer Caterpillar D6R1
źródło: By Witold Grzesiek - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11658883









Zimowy casual, czyli parka

Parka, strój uniwersalny sprawdzony w każdych warunkach od koła podbiegunowego po okopy w Korei. Element stylu militarnego, ale nie tylko, idealny na jesienną słotę, wiosenną pluchę, a nawet zimowe dni.

Motywem przewodnim stylizacji jest parka w kolorze khaki, jeden z obowiązkowych punktów męskiej, i nie tylko męskiej, garderoby na okres jesienno-zimowy. Oczywiście kurtka taka sprawdzi się również wczesną wiosną. Łatwo wskazać zalety parki – jest długa, dzięki czemu dobrze chroni przed wiatrem i zimnem, posiada kaptur, który bywa niezastąpiony w wietrzną, deszczową czy też śnieżną pogodę. Współczesne parki wywodzą się od płaszczy armii amerykańskiej użytych m. in. podczas wojny w Korei. Te zaś wojskowi wzorowali na tradycyjnych strojach inuitów (Eskimosów). Do ubioru cywilnego parki weszły wraz z pojawieniem się w drugiej połowie lat 50-tych subkultury modsów.

Modsowie na skuterze
źródło: By Sergio Calleja (Life is a trip) - originally posted to Flickr as Mods, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4235355
W stylizacji wykorzystałem lekko ocieploną bawełnianą parkę Review kupioną w Peek & Cloppenburg. Kurtkę tę należy zaliczyć do modeli przejściowych. Nie polecam noszenia jej przy siarczystych mrozach, ale w warunkach współczesnych polskich zim, czyli w okolicach O°C lub na lekkim minusie sprawdzi się doskonale. Parka posiada dużo kieszeni, regulację szerokości w pasie oraz troki na dole kurtki, zapięcie na suwak, zatrzaski i kołki, oraz kaptur z odpinanym futerkiem (sztucznym).



Parka bardzo dobrze łączy się z jeansami. Dla nadania stylizacji bardziej casualowego looku zdecydowałem się na jeansowe joggery Medicine, bluzę Jack & Jones Vintage oraz klasyczne trapery Caterpillar Colorado w żółtym kolorze. Buty te same w sobie są ciekawostką i zasługują na osobny wpis, który pojawi się w przyszłym tygodniu.

Z opcjonalnych dodatków wybrałem granatową czapkę oraz okulary przeciwsłoneczne Medicine. Okulary, pomimo zimy, a więc pory roku nie kojarzącej się z ostrym słońcem sprawdzają się na śniegu w jasny dzień z powodu na drażniące oczy odbicie światła.









Szaleństwo zakupów – czyli shopping kontrolowany

Tradycyjnie blisko Świąt Bożego Narodzenia rozpoczyna się wyprzedaż zimowa. Sklepy prześcigają się w obniżkach, kusząc przecenami do 50%, a nawet 70%. Krzykliwe hasło i duży procent nie zawsze jest gwarantem dobrego i taniego zakupu.



Do zakupów na wyprzedaży warto się przygotować jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Można wtedy wybrać artykuły, którymi jesteśmy zainteresowani i w czasie wyprzedaży skierować się bezpośrednio do sklepu, w którym upatrzyliśmy sobie ubranie. Pozwoli to zaoszczędzić czasu, jak i zabezpieczyć się przed różnymi trikami – czasami sklepy tuż przed wyprzedażą podnoszą ceny, żeby pochwalić się większą obniżką ceny. Faktycznie obniżka jest jednak niewielka, a w skrajnych przypadkach cena promocyjna jest ceną przed podwyżką.

Brak rekonesansu nie jest jednak przeszkodą przed zakupami na wyprzedażach. Większość marek posiada sklepy internetowe, gdzie można zapoznać się z ofertą. Co więcej, sklepy te kuszą obniżkami już przed rozpoczęciem wyprzedaży w sklepach stacjonarnych. Ponadto nie można odmówić sobie odrobiny spontaniczności i korzystać z autentycznych okazji cenowych, jakie możemy spotkać podczas zakupów.

Uzbrojeni w wiedzę, lub nie, możemy ruszyć na wycieczkę po sklepach. Dobrym momentem na zakupy jest okres pomiędzy Świętami Bożego Narodzenia a Sylwestrem (z przeciągnięciem do Święta Trzech Króli). Jest to popularny okres urlopowy, co pozwoli na uniknięcie największych tłumów w sklepach, jak i gwarantuje duży wybór przecenionych produktów. Inną strategią może być odłożenie zakupów na późniejszy okres wyprzedaży. Wówczas przeceny są większe, ale również oferta jest ograniczona i możemy już nie znaleźć rzeczy, które nas interesują. 

Prze zakupem warto również odwiedzić kilka sklepów. Ceny takich samych artykułów mogą się różnić pomiędzy sklepem z sieci danej marki (takimi jak Adidas, LEVIS, czy Pepe Jeans), a sklepem oferującym wiele marek takim jak Van Graaf (w Warszawie znajduje się w Złotych Tarasach), czy Peek & Cloppenburg (znajduje się w Arkadii i Galerii Mokotów).

Znaczenie może mieć również miejsce gdzie kupujemy. Najczęściej kierujemy się do dużych centrów handlowych takich jak Arkadia, czy Galeria Mokotów (w Warszawie). Znajdziemy tam największą ofertę sklepów i towarów. Jednakże w przypadku poszukiwania prawdziwych okazji cenowych warto udać się do centrów typu „outlet” takich jak Factory Annopol i Factory Ursus, czy Designer Outlet w Piasecznie. Sklepy te często, oprócz kolekcji „outlet”, posiadają również bieżące kolekcje i często oferują dodatkowe zniżki od cen z wyprzedaży, w porównaniu ze sklepami w normalnych centrach handlowych. Zakupy w takich sklepach pozwalają na zakup rzeczy po bardzo okazyjnych cenach tak jak: zimowe buty GEOX zakupione w Gino Rossi za 59 zł, czy też skórzane trzewiki męskie Kazar za 99 zł. Absolutnym hitem były jednak jeansy Mustang, które kupiłem za złotówkę. Warto również zajrzeć na strony internetowe centrów handlowych. Zamieszczone są tam informacje o aktualnych promocjach (w przypadku Factory wymaga to zarejestrowania), które mogą być przydatne przy planowaniu zakupów.

Wadą zakupów zarówno w centrach handlowych tradycyjnych, jak i „outlet” jest konieczność poświęcenia dużej ilości czasu. Dlatego nie warto rezygnować z oferty sklepów internetowych np. ANSWEAR, Zalando, Mivo, eobuwie, czy też sklepów własnych poszczególnych marek. W sklepach tych znaleźć można również przecenione produkty, jak i dodatkowe przeceny związane z wyprzedażami. Prezentowana na blogu trójkolorowa pikowana bomberka Mango została przeceniona na stronie internetowej sklepu o 52%.

Na koniec warto podkreślić, że zaletą sklepów internetowych jest możliwość zwrotu towaru (niezniszczonego i nieużywanego) bez podania przyczyny. Zgodnie z prawem mamy na to 14 dni. Część sklepów wydłuża ten termin. W Answear jest to 30 dni, a w Zalando aż 100 dni. W obu przypadkach zwrotu można dokonać na koszt sklepu. W przypadku tradycyjnych sklepów zwroty towaru bez podania przyczyny nie są uregulowane prawnie. Możliwość zwrotu towaru jest więc dobrą wolą sklepów, więc część z nich nie przyjmuje zwrotów, część dopuszcza tylko wymianę towaru. Możliwość zwrotu towaru jest ważna, ponieważ możemy oddać nieprzemyślane zakupów, czy też spokojnie dopasować nowe rzeczy do strojów, które mamy już w szafie i zwrócić te, które nie będą pasowały.

Oczywiście powyżej przedstawione sposoby nie są jedynymi na tanie zakupy i to przez cały rok. W poszukiwaniu okazji cenowych, jak i ciekawych produktów zawsze można posiłkować się portalami takimi jak Allegro, czy też AliExpress. Inną opcją są również zakupy w sklepach typu „second hand”.

Niezależnie od opcji jaką wybierzecie, życzę wam samych okazji cenowych, udanych zakupów i niezapomnianych stylizacji. Sam również ruszam na łowy.

Coś dla gentlemanów


Na mapie Warszawy brakuje miejsc poświęconych potrzebom gentlemanów i oferujących szereg usług wychodzących naprzeciw eleganckiemu mężczyźnie. Z zaciekawieniem przyjąłem więc informację o pojawieniu się Badger Men's Grooming Club - miejsca którego poszukiwałem. Postanowiłem dowiedzieć się więcej o tym klubie i poszukać informacji w internecie.

Badger - Men's Grooming Club ideą nawiązuje do nowojorskiego Truman’s Gentlemen’s Groomers, z usług którego korzystał jeden z właścicieli. Na nowojorski wzór, klub oferuje różne pakiety usług obejmujące strzyżenie, tryming brody (grooming brody) lub golenie, polerowanie oraz pastowanie butów, pranie oraz prasowanie koszul, a także męski manicure i pedicure. Po zapoznaniu się z pozytywnymi opiniami zamieszczonymi o tym miejscu na Facebooku postanowiłem tym razem porzucić mojego sprawdzonego fryzjera i wypróbować Badger - Men's Grooming Club.

Biorąc pod uwagę charakter klubu postanowiłem wykorzystać go do małej zmiany wizerunku. W tym celu zapuściłem brodę, zarezerwowałem termin i wybrałem pakiet „Gruba Ryba” obejmujący mycie i masaż głowy, strzyżenie nowojorskie, grooming (lub golenie brzytwą) oraz dłonie (manicure) i masaż dłoni.
Końcowy efekt

Mycie i masaż głowy

Na miejscu zostałem ciepło przyjęty przez obsługę klubu, która szybko zadbała o mój komfort i możliwość relaksu przy wyśmienitej kawie (klub dla swoich klientów oferuje również mocniejsze trunki). Komfortowi towarzyszyła również profesjonalna usługa mycia głowy, strzyżenia i groomingu brody. Dla mnie osobiście dużą zaletą Badger - Men's Grooming Club, był manicure i masaż dłoni, wykonany w trakcie strzyżenia - niestety, z braku czasu, zdarzało mi się czasami rezygnować z niektórych usług.



Podczas wizyty w klubie mogłem się zrelaksować, jednocześnie dbając o swój wygląd. Obsługa poświęciła mi tyle czasu ile potrzebowałem, łącznie z poinstruowaniem mnie jak dbać o moją świeżo strymowaną brodę (w tym zakresie jestem całkowitym laikiem). Co więcej, na miejscu jest również możliwość zaopatrzenia się w akcesoria do pielęgnacji brody.






Klub położony jest w samym centrum Warszawy w pobliżu Placu Konstytucji, choć za pierwszym razem może wydać się trudny do znalezienia (znajduje się na tyłach budynków MDM). Nie można jednak zrażać się do klubu ponieważ można do niego dojść wygodnie od strony ulicy Koszykowej.







Podsumowując, wizytę w Badger - Men's Grooming Club oceniam bardzo pozytywnie i planuję następne. Klub jest kolejnym punktem na mapie Warszawy wartym polecenia, z którego każdy elegancki mężczyzna wyjdzie zadowolony.



Strzyżenie i manicure





Czary mary i fryzura gotowa

Zrelaksować można się nawet przy goleniu brzytwą

Klienci klubu mogą napić się nie tylko kawy

Zespół Badger - Men's Grooming Club


Logo Badger - Men's Grooming Club

Jesienny casual

Pikowana kurtka jest niezastąpiona na jesień lub wiosnę. Dlatego też przygotowałem stylizację, której motywem przewodnim jest trójkolorowa pikowana bomberka Mango. Całość utrzymana jest w odcieniach niebieskiego, przełamanego brązem rękawów kurtki. 

Do stylizacji wybrałem granatowe wysokie buty (trzewiki) s'Oliver, granatowo-szary długi sweter Brave Soul, które rozdzieliłem niebieskimi, gładkimi jeansami z przetarciami ONLY & SONS. Strój uzupełniłem granatowymi okularami przeciwsłonecznymi Medicine oraz stalowym zegarkiem na bransolecie z granatową tarczą Pepe Jeans.








Lekka elegancja na szaro

Szarość nie kojarzy się z elegancją. Ten segment został zdominowany przede wszystkim przez czerń i granat. W odpowiednim zestawieniu szarość może być ciekawa i elegancka.

Dzisiejsza stylizacja składa się z szarej marynarki Mango, którą połączyłem z białą koszulą i szarymi spodniami Medicine. Stylizację zamykają brązowe buty, skarpetki i pasek, które mają dodać trochę ciepła do szarości. 

Z dodatków wybrałem czarno-białą, jedwabną poszetkę Mango, przeciwsłoneczne okulary Review oraz klasyczny zegarek Esprit. Z uwagi na jesienną pogodę stylizacji towarzyszy elegancki czarny płaszcz Lancerto.


Brązowe buty sprawdzą się w mniej formalnych stylizacjach.

Stylizacja wraz z płaszczem Lancerto